
Trudno mi jest pisać o sobie. Choć bardzo bym chciał namalować swoje myśli słowami, to jednak wolę być dobrym rozmówcą. Idąc dalej... Jeszcze bardziej lubię tworzyć, nie tylko rysować - jakkolwiek w tym czuję się najlepiej. Kafelki po prawej stronie powinny to potwierdzić. Uwielbiam kreować, modelować rzeczywistość tak, by uderzała niczym jabłko w świecącą newtonową glacę. Moje dokonania lepiej opisują to, kim chcę być niż kim jestem na co dzień, a bywam mężem, tatą, nauczycielem, graczem z przekrwionymi oczami, kochającym jedzenie wychowankiem Dzieci Wojny, pracoholikiem, smutnym filozofem i rozdartym, łapiącym chrypę w ciągu jednego zdania towarzyszem. Nigdy jedną osobą, a przez to sobą cały czas.
